Mary Lou była, mówiąc jednym słowem: chaosem. Kruczoczarne włosy, brązowe oczy i akurat w tej chwili – spierzchnięte usta.
Więc dlaczego tamten chłopak się na nią patrzył?
Byli sami w miejskiej bibliotece, albo przynajmniej sami w tym jednym, konkretnym dziale. Otaczało ich mnóstwo pustych stolików. Mary siedziała bardziej z tyłu, jednak jej twarz była skierowana ku przodowi.
Chłopak siedział dwa stoły dalej od niej i bez wątpienia się na nią patrzył.
Wpatrywał.
Nagle wstała, maszerując prosto w jego stronę.
- Dlaczego się na mnie patrzysz?
- Bo jesteś piękna.
- Musisz być ślepy.
- Taa, zgadłaś. Jestem.
- To skąd wiesz, że jestem piękna?
- Po prostu wiem.
Zawahała się przez chwilę, zastanawiając się nad tym, co powiedział nieznajomy. Skoro był ślepy to jak mógł ją zobaczyć? Skąd wiedział o jej obecności?
- Nie możesz być ślepy. To nie ma sensu.
- Mój brak wzroku nie ma sensu?
- Skąd wiesz, że jestem dziewczyną?
- Brzmisz jak dziewczyna.
- Miałam na myśli wcześniej.
- Pachniałaś kobiecymi perfumami. Kwiatowo.
- Ale jak mogłeś się na mnie patrzeć, skoro jesteś ślepy?
- A kto powiedział, że się patrzyłem?
- Co… Ty! Powiedziałeś, że jestem piękna i to dlatego się patrzysz!
Wzruszył ramionami.
- Pomyślałem, że komplement cię uszczęśliwi. Nie sądziłem, że będziemy prowadzić aktualną rozmowę.
- Więc nie wpatrywałeś się we mnie i nie myślisz, że jestem piękna. – oświadczyła.
- Zarozumiałe, nieprawdaż? – uśmiechnął się łobuzersko.
- Miłego dnia. – wymamrotała, zabierając swoją torbę i wychodząc. Był irytujący, niegrzeczny i kłamał. Kto tak robi? Kto udaje, że patrzy się na kogoś, potem nazywa go pięknym, a na końcu mówi całą prawdę prosto w twarz?
Potrząsając z rozdrażnieniem głową, Mary wracała do domu, podczas gdy niebo robiło się ciemne, a gwiazdy tańczyły naokoło niej.
Więc dlaczego tamten chłopak się na nią patrzył?
Byli sami w miejskiej bibliotece, albo przynajmniej sami w tym jednym, konkretnym dziale. Otaczało ich mnóstwo pustych stolików. Mary siedziała bardziej z tyłu, jednak jej twarz była skierowana ku przodowi.
Chłopak siedział dwa stoły dalej od niej i bez wątpienia się na nią patrzył.
Wpatrywał.
Nagle wstała, maszerując prosto w jego stronę.
- Dlaczego się na mnie patrzysz?
- Bo jesteś piękna.
- Musisz być ślepy.
- Taa, zgadłaś. Jestem.
- To skąd wiesz, że jestem piękna?
- Po prostu wiem.
Zawahała się przez chwilę, zastanawiając się nad tym, co powiedział nieznajomy. Skoro był ślepy to jak mógł ją zobaczyć? Skąd wiedział o jej obecności?
- Nie możesz być ślepy. To nie ma sensu.
- Mój brak wzroku nie ma sensu?
- Skąd wiesz, że jestem dziewczyną?
- Brzmisz jak dziewczyna.
- Miałam na myśli wcześniej.
- Pachniałaś kobiecymi perfumami. Kwiatowo.
- Ale jak mogłeś się na mnie patrzeć, skoro jesteś ślepy?
- A kto powiedział, że się patrzyłem?
- Co… Ty! Powiedziałeś, że jestem piękna i to dlatego się patrzysz!
Wzruszył ramionami.
- Pomyślałem, że komplement cię uszczęśliwi. Nie sądziłem, że będziemy prowadzić aktualną rozmowę.
- Więc nie wpatrywałeś się we mnie i nie myślisz, że jestem piękna. – oświadczyła.
- Zarozumiałe, nieprawdaż? – uśmiechnął się łobuzersko.
- Miłego dnia. – wymamrotała, zabierając swoją torbę i wychodząc. Był irytujący, niegrzeczny i kłamał. Kto tak robi? Kto udaje, że patrzy się na kogoś, potem nazywa go pięknym, a na końcu mówi całą prawdę prosto w twarz?
Potrząsając z rozdrażnieniem głową, Mary wracała do domu, podczas gdy niebo robiło się ciemne, a gwiazdy tańczyły naokoło niej.
Ciekawie się zaczyna :) bardzo fajnie :* możesz mnie informować o rozdziałach ? @asiek15
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie wydaje się być wspaniałe, a już na pewno oryginalne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam nic z niewidomym Harry'm.
Czekam na kolejny :) x
Wszystko fajnie, ale dlaczego niewidomy był w bibliotece?xd tak tak wiem, ze niewidomi czytają specjalne książki, jednak ten motyw mi kompletnie nie pasuje xd
OdpowiedzUsuńI skąd wiedział gdzie sie patrzyć, skoro siedziala dwa stoly dalej, a "wgapiał" sie prosto na nią xd
Nie żebym sie czepiała, ale sie czepiam xd
Niewidomi mają wyczulone inne zmysły w tym między innymi słuch, który pozwolił Harry'emu wpatrywać się w główną bohaterkę. Znam jedną osobę pozbawioną wzroku i, aż się z nią skontaktowałam przez Twój komentarz. Mówi, że nie ma problemu z lokalizowaniem innej osoby w zamkniętym, cichym pomieszczeniu :)
UsuńA co do biblioteki... Nie jestem autorką tego opowiadania, tylko je tłumaczę, ale jako, że jest to fanfiction to wszystko jest tu dozwolone :D
Zapowiada się ciekawie :) Harry niewidomy, czegoś takiego jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam ff z niewidomym, a co dopiero Harrym ;o zapowiada się mega ciekawie :)
OdpowiedzUsuńooo ciekawie juz to kocham chce nastepny
OdpowiedzUsuńKochana zaczęłaś kolejne tłumaczenie!!! Awww tak się cieszę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, już czekam na kolejne.
Kocham Cię,
@mysweeloouis
taaaak ;D natrafiłam na kolejne Twoje tłumaczenie :D czekam na następny rozdział ;* @FuckMeStylees69
OdpowiedzUsuńTo on jest czy nie jestw końcu ślepy?Nieźle się zapowiadada :-)
OdpowiedzUsuńjest :)
Usuń22 yr old Analyst Programmer Travus Marlor, hailing from Erin enjoys watching movies like Analyze This and role-playing games. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a XC60. czytaj
OdpowiedzUsuń